Sharana 2011 silniki TDI jaki i czy problemowe

[wioslo61]

ale i tak nie będzie miał pewności że nie było poprawek w NOWIUTKIM )

[daneczek76]

Nie mówię że nowe poprawek nie mają np: jak gdzieś tir lorą zahaczy lub co innego.
Ja jestem dobrym przykładem auto nie malowane bez żadnych lakierniczych poprawek - nie mowę ryski dwie na lakierze ma i przy drzwiach malutkie uderzenie od drzwi ale też trzeba się przyjrzeć, a i tak w tym miesiącu pójdzie na polerkę lakieru bo na czarnym wszystko widać - to nie srebrny kolor który maiłem poprzednio, czarny ładniejszy na-pewno bardziej reprezentacyjny ale syfi się niemiłosiernie.

I kolego nie zrażaj się ja ponad pół roku szukałem i dostałem to co chciałem nie ma się co napalać bo wydaje się nie małe pieniądze.

[sharanista]

ile za polerkę ??

[orzel]

Zgadzam się. Jeśli auto będzie nawet lekko puknięte, to bęzie w sferze zainteresowań. Czujnik lakieru na pewno nie jest wyznacznikiem, ale czasem może pomóc w podjęciu decyzji.

Niezbyt często sprzedaje się auto półroczne-roczne i pewnie musi być jakiś powód. Czasem jest to zakup od firmy, która nie była w stanie spłacić rat za auto i na takie będę polować.

Póki co cierpliwość mam Aktualnego auta też szukałem 4 miesiące i się opłaciło.

[daneczek76]

orzel tak trzymać.
sharanista Polerka całego auta z zaprawkami np: po kamieniach, rysy itp 250 zł.

[wesol]

Jako ze pracowalem w aso to moze powiem pare słów. Mozecie mi wierzyć albo inie ale sporo sie maluje nawet aut tych nowych idacych dopiero do sprzedania. a to chocby z powodu ryski powstalej nawet na salonie czy tez na parkingu przy salonie czy tez przy montażu np kratki- zestawu homologacyjnego na ceżarowe ( mialem taki przypadek w zeszlym roku) po obrysowania podczas transportu, przewozu aut, spuszczania z lawety, mycia na myjce itd. Naprawde jest sporo mozliwosci i dzije sie to tak mniejiwecej jedno auto na miesiac w takim srednim salonie/serwisie.

[daneczek76]

wesol to prawda co piszesz nawet czasem w czasie transportu gdzieś się zsunie z lory albo zahaczą o drzewa.
a po kupnie takiego auta można się domagać niezgodności towaru z umową, już nie mówiąc o tym że nowe swoje auto jak odbierałem z salonu to z miernikiem lakieru. Bo Polska to taki piękny kraj że nikt ci upustu nie może dać tylko sprzeda jako pełnowartościowy produkt.

[daneczek76]

dokładam artykuł o silnikach 2.0. trochę przesadzony ale zawsze,:
http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Wszyst...caid=1c69b

[orzel]

Dzięki, trochę przerażający ten artykuł Ale puenta dość optymistyczna.
W poprzednich autach miałem silniki benzynowe wolnossące i generalnie nie trzeba się było prawie niczym przejmować. Zobaczymy jak będzie z dieslem.

[daneczek76]

orzel nie przejmuj się nie jest aż tak źle z silnikami TDI gdyby były takie beeee to by je nie produkowali i taka renomowana firma jak Mitsubishi tez by sie na VAG wypięła.
Mnie te nagonki na 2.0 TDI juz powoli meczą nie wówie było źle ale jest lepiej.

Inne silniki tez maja bolączki i to nawet większe nie będe się rozpisywał najlepiej tu zacytuje kolegę który dobrze je ujął i wyliczył:

1.8 115 km w nissanach (primera i almera) który olej żarł wiadrami
1.9 dci w pierwszych lagunach II gdzie turbinki padały po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów
2.0 TDCi w Mondeo MK3 - z super trwałymi wtryskami i kołami dwumasowymi oraz EGRem
1.8 TDCi 100 i 115 w Focusie I - problemy jak wyżej plus do tego baranki gumowe od intercoolera
Diesle w E klasie tej po w211 z cudownymi wtryskami
1.4 diesel 68 km (HDI, TDCI) w którym w praktycznie każdym modelu ciekną uszczelniacze wtrysków

P.S jeśli chodzi o Lagune II to została okrzyknięta królowa lawety