Hej,
dziś zaobserwowałem przedziwne zachowanie się całego podświetlenia deski rozdzielczej (licznik, radio, podśw. przycisków - wszystko).
Normalnie po włączeniu chociaż postojowych oświetlenie powinno działać, dziś się nie włączyło. Podczas jazdy to zauważyłem, pomyślałem, że nie włączyłem świateł, ale widzę, że włączone, odbijają się w następnym aucie.
Po powrocie zacząłem się bawić przełącznikiem świateł, potencjometrem podświetlenia - (bez rezultatów), stukać w deskę - nic. Zaglądałem do bezpieczników - ok. Zacząłem kręcić stacyjką - losowo podświetlenie potrafiło się włączyć (nawet bez włączonych świateł!?) a po wyjęciu kluczyka ze stacyjki gasło po 2-3 sekundach od wyjęcia.
Dalej sie dziwnie zachowuje, losowo się włączy lub nie niezależnie od włączenia świateł.
Przełącznik świateł do sprawdzenia? Stacyjka? Nic ostatnio nie rozkręcałem, autem jeździ żona, nie wiem kiedy się to zadziało, bo ona "nie zwróciła na to uwagi"