Pacjent: Seat Alhambra 2.0 tdi z 2008 roku.
Objawy: przy jeździe prosto i skręcaniu w lewo słychać szum i czuć delikatne wibracje jakby z lewej strony. Jak skręcam w prawo nic takiego się nie dzieje, nie ma dodatkowych dźwięków z układu kierowniczego/zawieszenia. Nawet delikatne skrecenie kierownicy w prawo niweluje ten dźwięk. Ten szum i drgania występują już przy prędkości 40 km/h, bez różnicy czy w trakcie dodawania gazu czy podczas jazdy na luzie.
Dotychczas wymienione zostały końcówki drążka - poprawiło to sytuację, bo hałas był o wiele większy, ale to jeszcze nie jest to; oraz guma na przegubie wewnętrznym (małe pęknięcie).
Sprawdzone zostały łożyska koła - oba w dobrym stanie, brak szumu/tarcia. Zbieżność sprawdzona i skorygowana (minimalne odchylenia). Założone opony letnie z zeszłego roku na tych samych miejscach. Koła były wtedy wyważone. Zimówki mamy na osobnych felgach.
Ostatnie kilka miesięcy samochod był użytkowany na kamienistej, wiejskiej drodze i właśnie po tym okresie coś się pochrzaniło. W drugim samochodzie jaki mamy te kilka miesięcy spowodowały zajechanie łożysk koła (tylko tam przebieg większy o 50 kkm). Tutaj podobno łożyska są w porządku.
Co jeszcze może być przyczyną? Co warto sprawdzić? Przeguby? Zamienić koła na przedniej osi, aby sprawdzic opony? A może w ogóle szukamy w złym miejscu i np. poduszka silnika jest zajechana? Może ktoś borykał się z podobnym problemem. Mechanik rozkłada ręce, nie widzi nic oczywistego, a nas czeka 800-kilometrowa podróż na dniach i trochę strach jechać z małym dzieckiem na pokładzie.
Z góry dziękuję!
Objawy: przy jeździe prosto i skręcaniu w lewo słychać szum i czuć delikatne wibracje jakby z lewej strony. Jak skręcam w prawo nic takiego się nie dzieje, nie ma dodatkowych dźwięków z układu kierowniczego/zawieszenia. Nawet delikatne skrecenie kierownicy w prawo niweluje ten dźwięk. Ten szum i drgania występują już przy prędkości 40 km/h, bez różnicy czy w trakcie dodawania gazu czy podczas jazdy na luzie.
Dotychczas wymienione zostały końcówki drążka - poprawiło to sytuację, bo hałas był o wiele większy, ale to jeszcze nie jest to; oraz guma na przegubie wewnętrznym (małe pęknięcie).
Sprawdzone zostały łożyska koła - oba w dobrym stanie, brak szumu/tarcia. Zbieżność sprawdzona i skorygowana (minimalne odchylenia). Założone opony letnie z zeszłego roku na tych samych miejscach. Koła były wtedy wyważone. Zimówki mamy na osobnych felgach.
Ostatnie kilka miesięcy samochod był użytkowany na kamienistej, wiejskiej drodze i właśnie po tym okresie coś się pochrzaniło. W drugim samochodzie jaki mamy te kilka miesięcy spowodowały zajechanie łożysk koła (tylko tam przebieg większy o 50 kkm). Tutaj podobno łożyska są w porządku.
Co jeszcze może być przyczyną? Co warto sprawdzić? Przeguby? Zamienić koła na przedniej osi, aby sprawdzic opony? A może w ogóle szukamy w złym miejscu i np. poduszka silnika jest zajechana? Może ktoś borykał się z podobnym problemem. Mechanik rozkłada ręce, nie widzi nic oczywistego, a nas czeka 800-kilometrowa podróż na dniach i trochę strach jechać z małym dzieckiem na pokładzie.
Z góry dziękuję!
