02-05-2012, 09:46
Witam.
Dwa tygodnie temu zdarzyło się, że w czasie jazdy przestała działać turbosprężarka. Po wyłączeniu i włączeniu silnika zaczęła pracować ale samochód był dużo słabszy.
Mechanicy uznali, że to wina jednego z dwóch czujników sterujących sprężarką (podłączony komputer tak pokazał). Trochę mnie to dziwiło bo turbo się włączało ale nie dyskutowałem bo się na tym nie znam. Po paru dniach w warsztacie uznali, że czujniki są OK ale na pewno turbosprężarka jest zawalona i trzeba ją wyczyścić. Pewnie to prawda bo niestety samochód jeździ w większości po mieście i to na krótkich trasach gdzie nie zdąży się nawet dobrze nagrzać. Oprócz tego jeżdżę spokojnie i rzadko używam wyższych obrotów.
Po naprawie sprężarkę słychać już przy lekkim przygazowaniu ale mam wrażenie, że samochód nie przyspiesza tak chętnie jak kiedyś. To bym jeszcze strawił ale jest większy problem - zużycie paliwa. Komputer po odpaleniu silnika przez pierwsze kilkadziesiąt sekund pokazuje absurdalne zużycie ropy - 50-70 l/km. Przed naprawą też było dużo ale pokazywał ponad 2 razy mniej - 15-25 l/km. W mieście na odcinku 2-3km (silnik rozgrzewa się do 60-70 stopni) pokazuje 11-13,5 l/km (przed naprawą 7,5- 8,5), poza miastem 8-8,5 l/km (przed naprawą 6-7).
Moje pytania:
- czy po czyszczeniu turbo mogło coś zostać źle podłączone?
- czy po takiej naprawie jest konieczność jakiejś regulacji?
- może trzeba coś zresetować/wczytać na nowo?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Radek
Dwa tygodnie temu zdarzyło się, że w czasie jazdy przestała działać turbosprężarka. Po wyłączeniu i włączeniu silnika zaczęła pracować ale samochód był dużo słabszy.
Mechanicy uznali, że to wina jednego z dwóch czujników sterujących sprężarką (podłączony komputer tak pokazał). Trochę mnie to dziwiło bo turbo się włączało ale nie dyskutowałem bo się na tym nie znam. Po paru dniach w warsztacie uznali, że czujniki są OK ale na pewno turbosprężarka jest zawalona i trzeba ją wyczyścić. Pewnie to prawda bo niestety samochód jeździ w większości po mieście i to na krótkich trasach gdzie nie zdąży się nawet dobrze nagrzać. Oprócz tego jeżdżę spokojnie i rzadko używam wyższych obrotów.
Po naprawie sprężarkę słychać już przy lekkim przygazowaniu ale mam wrażenie, że samochód nie przyspiesza tak chętnie jak kiedyś. To bym jeszcze strawił ale jest większy problem - zużycie paliwa. Komputer po odpaleniu silnika przez pierwsze kilkadziesiąt sekund pokazuje absurdalne zużycie ropy - 50-70 l/km. Przed naprawą też było dużo ale pokazywał ponad 2 razy mniej - 15-25 l/km. W mieście na odcinku 2-3km (silnik rozgrzewa się do 60-70 stopni) pokazuje 11-13,5 l/km (przed naprawą 7,5- 8,5), poza miastem 8-8,5 l/km (przed naprawą 6-7).
Moje pytania:
- czy po czyszczeniu turbo mogło coś zostać źle podłączone?
- czy po takiej naprawie jest konieczność jakiejś regulacji?
- może trzeba coś zresetować/wczytać na nowo?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Radek