Sharan - osłona silnika [Mk.1]

[wesol]

Jedyny plus to że na skp gość nie widzi jak się poci silnik i się nie czepia. Ale samo to że pod auto wskakuje nader często mnie ogromnie denerwuje to ściąganie osłony. Powinna być tylko płaska taka jakby blacha przykręcana na 4 lub 6 śrubek i po temacie. Ale to co mamy ori w SGA-ta ala wanna to chyba jakaś zemsta Helmuta.

[grażyny]

To prawda że na SKP nie widać pocenia się silnika , ale jeżeli chodzi o obecną porę roku to silnik ma nieco cieplej obecnie a i wiele syfu -błota nie leci na silnik wiec warto tę osłonkę mieć .

[andrew7800]

(27-01-2018 15:41)cierny napisał(a):  Witam,
rozwaliłem ostatnio moją osłonę i teraz zastanawiam się czy montować podróbe, czy zdjąć tą resztę która zwisa i zapomnieć o tej osłonie. Jak radzicie?

(25-07-2014 16:37)wesol napisał(a):  ja osobiscie nie polecam tej oslony z kilku przyczyn. Po pierwsze chlodzenie silnika. Po drugie rdza. Byla jeszcze do niedawna akcja serwisowa w oplu zafirze i wymieniali rame silnika tzw sanki bo przez ta oslone tak korodowala ze dziury byly. Z tym paskiem to woszem choc ja nigdy nie mialem z tym problemu bo smaruje paek smołą co jakiś czas. Zawsz emozna jakas tama malo oslone zapodac tu gdzie pasek. Z miłą chęcia bym zapodal dodatkowy nadmuch na silnik zwlaszcza IC bo chlodniczke oleju mam juz zapodana od ASZ'a.
W zime auto i tak mi sie rozgrzewa dosc szybko i nie narzekam. Strasznie mnie denerwuje ta oslona dolna bo dosc czesto zagladam pod auto i to ciagle zakladanie i ściaganie to mnie wyprowadza z rownowagi.
A jeszcze jedno. Najprawdopodobniej przez ten element nasze 1.9 tdi na PD dosc czesto maja przypadlosc z padnieta uszczleka pod glowicą. Napewno nie pomaga to.

Ja miałem kilka SGA i to robię duże km w ciężkich warunkach. Błotniste , zaśnieżone itd drogi. Moja osobista opinia kupuj osłonę ale oryginał nie zamiennik. Zamiennik nie jest wzmacniany i zimą szybko się połamie.
Druga sprawa to że zniszczysz paski i kółka oraz rolka napinacza. Szkoda wydawać zbędne pieniądze. Jeśli jeździsz w zachodniej Polsce to warunki są lepsze a ja we wschodniej mam gorsze. Jeździłem bez osłony i miałem tylko zbędne wydatki. Od kiedy mam osłonę to nie ma problemu. Silnik czysty w filtrze tez a komora silnika nie uświniona błotem.
Jeśli ktoś dużo jeździ jak ja to warto mieć osłonę ale jesli dookoła komina to można i bez. Każdy zrobi jak uważa.

[wesol]

A to prawda bo ja myślałem pod swoim kątem. Ganiam z miasta do miasta a generalnie prawie tylko po mieście. Na wiochy bardzo sporadycznie jadę. Praktycznie sto procent asfalt. Żeby klapę zrobili jak w oplu że olej i inne drobne sprawy da się zrobić. A tak to za bardzo mnie to denerwowało.