07-07-2020, 14:18
Trochę gawędziarskie:
Zastanawiałem się czy ma sens wysyłanie do policji nagrań, pokazujących niebezpieczne sytuacje na drodze. Na dobrą sprawę, to co 5 minut dzieje się na drodze coś "nie halo", więc pewnie mają tam tych filmów tysiące, z czego spora część nadająca się do śmietnika, ale obejrzeć muszą.
Tak sobie dumałem, dopóki jeden bardzo śpieszący się dżentelmen o mało mnie nie rozmazał po dzielnicy (przejazd na czerwonym, wymuszenie pierwszeństwa). No to zapis jego dokonania poszedł na stopagresjidrogowej. Potwierdzili otrzymanie i zapadła całkowita cisza. Żadnych maili, telefonów, listów.
Pomyślałem, że pewnie nagranie trafiło do kosza i jeszcze nawymyślali mi od nadgorliwych. Dzisiaj - po 9 miesiącach - dostałem mail, że jednak sprawa miała dalszy ciąg. Właściciela samochodu (firma prywatna) wezwano, sprawcy nie wskazał, mandat dostał. Z tym niewskazaniem to najoczywistsza ściema, ale to już ich sprawa. Może między sobą to załatwią.
Krótko mówiąc: to działa! Gdyby ktoś się zastanawiał czy warto sobie głowę zawracać: warto.
Zastanawiałem się czy ma sens wysyłanie do policji nagrań, pokazujących niebezpieczne sytuacje na drodze. Na dobrą sprawę, to co 5 minut dzieje się na drodze coś "nie halo", więc pewnie mają tam tych filmów tysiące, z czego spora część nadająca się do śmietnika, ale obejrzeć muszą.
Tak sobie dumałem, dopóki jeden bardzo śpieszący się dżentelmen o mało mnie nie rozmazał po dzielnicy (przejazd na czerwonym, wymuszenie pierwszeństwa). No to zapis jego dokonania poszedł na stopagresjidrogowej. Potwierdzili otrzymanie i zapadła całkowita cisza. Żadnych maili, telefonów, listów.
Pomyślałem, że pewnie nagranie trafiło do kosza i jeszcze nawymyślali mi od nadgorliwych. Dzisiaj - po 9 miesiącach - dostałem mail, że jednak sprawa miała dalszy ciąg. Właściciela samochodu (firma prywatna) wezwano, sprawcy nie wskazał, mandat dostał. Z tym niewskazaniem to najoczywistsza ściema, ale to już ich sprawa. Może między sobą to załatwią.
Krótko mówiąc: to działa! Gdyby ktoś się zastanawiał czy warto sobie głowę zawracać: warto.