Koledzy, dyskusja by była krótsza i z mniejszą podnietą, gdyby dla wszystkich było jasne o czym tu jest mowa.
Raporty TUV i DECRA dotyczą PLANOWANYCH wizyt w serwisie celem przeglądu technicznego, nie jest to kontrola z zaskoczenia, a sam zakres kontroli jest ściśle ograniczony. Wnioski z tych raportów są trudne do interpretacji i na pewno nie jest to wprost ranking jakości czy niezwodności. Nadają się za to świetnie na pełen sensacyjnego tonu artykuł na onecie.
Jeżeli już, to raport ADAC dotyczy samochodów, którym pomoc drogowa była potrzebna - to jest więc już jakiś element losowości i zaskoczenia, a i zakres usterek jest większy (potencjalnie wszystko w samochodzie).
Problemem WSZYSTKICH takich raportów jest to, że widzimy skutek, a nie przyczynę. Równie dobrze można by twierdzić na podstawie tych samych raportów, że wszystkie samochody są jednakowej jakości, ale niektórzy użytkownicy mniej o nie dbają i Sharanami jeżdżą zaniedbane flejtuchy, a Galaksiakami jeszcze gorsze jednostki. Analogicznie: wysokie wyniki marki Porsche mogą wynikać z tego, że często są to samochody bardzo zadbane i dopieszczone przez swoich właścicieli. Takie rozumowanie prowadzi donikąd.
Z drugiej strony należy przyznać, że wszystkie te badania są robione na naprawdę dużych próbach i trudno pewne powtarzające się problemy zwalać na serię przypadków. Metodologie poszczególnych firm są stałe, jest więc jakaś porównywalność między kolejnymi latami. Jest to kawał solidnej, badawczej roboty, tylko czytanie należy zaczynać od metodologii - żeby wiedzieć, co się czyta.
Tutaj artykuł o metodologiach i parę wyników:
http://tinyurl.com/kjlxady