Witam.
Od dość dawna obserwuję w swoim Sharanie pewne zjawisko, aż w końcu postanowiłem spytać Was dlaczego tak się dzieje.
Mianowicie załóżmy że wczoraj po nocnym uruchomieniu samochodu ma on osiągi takie, że sam rwie się do jazdy po nawet delikatnym wciśnięciu gazu. I tak jest niezależnie od tego ile razy dziennie się go zgasi i zapali i ile km przejedzie danego dnia - osiągi są takie same - rakieta. Po takim dniu jazd auto zostaje garażowane.
Nazajutrz zostaje ponownie uruchomione i od samego początku przyśpiesza jakby co najmniej 30 koni poszło w pole - również niezależnie od tego ile razy dziennie zostanie zgaszone i uruchomione - niezależnie od tego ile km przejedzie.
Czy ktoś racjonalnie może mi wyjaśnić zaistniałe zjawisko dlaczego tak się dzieje
Paliwo te same, nie została dotankowana nawet 1 kropla. Kompletnie nic nie zostało też robione w silniku / zawieszeniu itp.
Są takie dni, że kilka dni pod rząd jest rakieta, żeby dnia następnego jechać jak wół, albo na odwrót - dlaczego tak się dzieje
Od dość dawna obserwuję w swoim Sharanie pewne zjawisko, aż w końcu postanowiłem spytać Was dlaczego tak się dzieje.
Mianowicie załóżmy że wczoraj po nocnym uruchomieniu samochodu ma on osiągi takie, że sam rwie się do jazdy po nawet delikatnym wciśnięciu gazu. I tak jest niezależnie od tego ile razy dziennie się go zgasi i zapali i ile km przejedzie danego dnia - osiągi są takie same - rakieta. Po takim dniu jazd auto zostaje garażowane.
Nazajutrz zostaje ponownie uruchomione i od samego początku przyśpiesza jakby co najmniej 30 koni poszło w pole - również niezależnie od tego ile razy dziennie zostanie zgaszone i uruchomione - niezależnie od tego ile km przejedzie.
Czy ktoś racjonalnie może mi wyjaśnić zaistniałe zjawisko dlaczego tak się dzieje
Paliwo te same, nie została dotankowana nawet 1 kropla. Kompletnie nic nie zostało też robione w silniku / zawieszeniu itp.
Są takie dni, że kilka dni pod rząd jest rakieta, żeby dnia następnego jechać jak wół, albo na odwrót - dlaczego tak się dzieje